czwartek, 7 marca 2013

#05

Promienie słońca wyłaniały się spomiędzy śnieżnobiałych obłoków na niebie, rozświetlając okolicę. Drzewa pokryte były białym i mokrym śniegiem, a gdzie nie gdzie można było zauważyć dzieciaki rzucające się śnieżkami czy budujące igloo.  Czarny van mknął po lekko zaśnieżonej drodze. Jedni słuchali muzyki, inni spali na ramieniu przyjaciół, a jeszcze inni rozmawiali po cichu, by nie zbudzić swoich towarzyszy. Dopiero mocne szarpnięcie samochodu oprzytomniło wszystkich w nim zgromadzonych. Auto zatrzymało się obok małego pensjonatu i połączonych z nim zimowych domków, które zachęcały do wprowadzenia się.
Szóstka przyjaciół wysiadła z samochodu, uważnie obserwując otaczającą ich okolicę. To w tym miejscu mieli spędzić cały tydzień. Z dala od rodziców, od natłoku wydarzeń. Na siedem dni postanowili zapomnieć o życiu w Wielkiej Brytanii. Liczyła się obecna chwila.
- Debile! Który to? - wykrzyczał Zayn, gdy biały puch w postaci śnieżnej kuli, niespodziewanie znalazł się na jego włosach. Przyjaciele milczeli, posyłając sobie tylko tajemnicze uśmiechy.
- Panowie.. Przygoda nadchodzi - uśmiechnął się Payne, kierując się wraz z bagażami do wejścia pensjonatu. Reszta podążyła tuż za nim.
Pomieszczenie wyglądało nadzwyczaj przyjaźnie i ochoczo zachęcało do zameldowania się właśnie tu. Wnętrze pokryte było grubymi belkami drewna, na ścianach wisiały wszelkiego rodzaju dyplomy i obrazy, a w lewej części wbudowany był pokaźnych rozmiarów kominek. Niedaleko niego znajdowało się potężne dębowe biurko, a tuż za nim stała urocza i drobna blondyneczka. Jej włosy delikatnie opadały na chude ramiona, a zgrabna twarz rozciągnęła się w przyjaznym uśmiechu, zaraz po zarejestrowaniu kogoś w pomieszczeniu.
- Dzień dobry. W czym mogę pomóc? - zapytała swym aksamitnym głosem, lustrując każdego z chłopaków spojrzeniem. I nie było w tym nic niemiłego czy nieprzyjemnego. To po prostu tak, jak gdyby ktoś oceniał sytuację. Czy było bezpiecznie, czy też może zupełnie na odwrót.
- Chcielibyśmy wynająć czy jakkolwiek można to inaczej nazwać, jeden z domków na cały ten tydzień. Najlepiej z dwiema łazienkami i innymi tymi opcjami, które oferujecie na swojej stronie internetowej - odezwał się Liam, automatycznie poprawiając swoją grzywkę.
- Oczywiście. Domek dla 6 osób, na tydzień + wyżywienie. Płatność przy odjeździe, a tu macie naszą ofertę i inne pierdoły, z którymi warto się zapoznać - dziewczyna z uśmiechem wskazała na kolorową ulotkę - Ah.. zapomniałabym. Tu macie klucz. Życzymy miłego wypoczynku. Do zobaczenia. - rzuciła podając złotawy w kolorze klucz.

~*~
- Tak więc Styles.. Oto twoje nowe, całkiem wygodne miejsce do spania - Nick wskazał na kremową kanapę stojącą w centrum jednego z największych pokoi i wystawił w rozbawieniu swój język w stronę przyjaciela
- Goń się Grimshaw - Harry wręcz wysyczał, przez co na twarzy starszego chłopaka pojawił się uśmiech. Taka była kolej rzeczy, a właściwie właśnie to zaproponował Niall. Może nie zaproponował, on po prostu wykrzyczał, gdy zbliżali się do wynajętego domku " kto pierwszy w środku, ten zajmuje pokój "  i tak o to dziwnym trafem Harry z plecakiem Zayna, torbą podręczną Nialla i swoją walizką dobiegł jako ostatni. Pokoje były podwójne i w zasadzie mógłby go z kimś dzielić, ale kolejną porażką był fakt, że takowych pokoi podwójnych było tylko dwa, z czego jeden zajął Nick wraz z Malikiem, a drugi Liam z Niallem, twierdząc, że tak będzie im najlepiej. Natomiast trzeci pokój został zarezerwowany przez Tomlinsona. W przeciwieństwie do reszty znajdowało się tam tylko jedno łóżko, dlatego to właśnie Harry'emu pozostała kanapa w salonie. No cóż, przynajmniej będzie miał dostęp do telewizji o każdej porze nocy.

***
- Naprawdę jest tu ładnie i myślę, że jutro powinniśmy rozejrzeć się po okolicy, albo pojeździć na nartach. Co wy na to?
- Liam jak zwykle planuje..Ale to nie jest głupie. Trochę rozrywki nam się przyda. No i może warto byłoby kogoś poznać..
- Tak Zayn. Ty lepiej mów jak podziałała na ciebie pani, a może raczej ze względu na swój wiek panna Edwards? - Horanowi aż zaświeciły się oczy
- Jaka znowu Edwards? Czemu my nic nie wiemy? Jak zwykle zresztą..
- Milutka blondyneczka z recepcji - nie mówcie, że nie widzieliście jak dla Malika świeciły się oczy. Jak na nią patrzył..
- Zamknij się ckliwy Irlandczyku i podaj mi piwo - zaśmiał się Zayn, udając, że nie było tematu. Wtedy ze schodów odezwał się Tommo.
- Każdy ma prawo do miłości. Serio nie znęcajcie się nad nim za to, że ktoś wpadł mu w oko. Miłość nie wybiera - mrugnął do niego, ukazując rząd śnieżnobiałych zębów.
Miłość nie wybiera dokładnie.. I jeżeli ktoś kiedykolwiek zaprzeczyłby temu, Louis zapewne by go wyśmiał. Od tak po prostu, zaśmiałby mu się w twarz.

***
- Myślę, że to był najgorszy film jaki kiedykolwiek widziałem. No może były gorsze ale.. To zdecydowanie dla dziewczyn. Chociaż nie powiem.. Ta cała Rose była nawet gorąca, chociaż z wiadomych względów wybrałbym Jacka. No i najlepszym momentem był chyba ich seks w samochodzie. Tak. To zdecydowanie było dobre.. - odezwał się podczas napisów końcowych  Nick. Całą paczką siedzieli właśnie w salonie, przy zgaszonym świetle i kubku gorącej czekolady, oglądając Titanica. Oczywistym było, że kanapa nie pomieści szóstki przyjaciół dlatego Harry wybrał miejsce na podłodze pomiędzy nogami Louisa, który co chwilę bawił się jego lokami. I Harry wręcz musiał przyznać, że było to przyjemne.
- Oh zamknij się Grimms. To prawdziwa miłość, a nie jakiś tam pornol z rudą i jej kochasiem. Oni dla miłości poświęcali swoje życie, a to jest chyba godne podziwu. Przynajmniej moim zdaniem. No i jestem zmęczony dlatego wybaczcie, ale podnoście swoje tyłki z mojej świętości.
- Tak, tak Hazz. Też cię kochamy, dlatego ze względu na późną porę pójdziemy do swoich pokoi z miękkimi łóżkami - oznajmił wesoło Niall wstając z kanapy i kierując się w kierunku schodów.
- Kutasy! - Styles krzyknął ze śmiechem rzucając w niego poduszką.

~*~
Ciemność panowała w całym domku. Z okna widoczny był tylko rząd latarni oświetlających ulicę. A zegar wiszący na ścianie nieustannie tykał, jak się Harry'emu wydawało coraz głośniej z każdą minutą. Ba! Nawet z każdą sekundą. Kłamstwem byłby tez fakt że Harry nie był zmęczony. Był, nawet bardzo. Ale perspektywa nowego miejsca i ten złośliwy zegar po prostu mu to uniemożliwiały. I nie zastanawiał się długo.  Nie kłopotał się niczym. Podniósł się ze swojego tymczasowego łóżka i w samych bokserkach skierował się na górę. 11 schodków. 4 kroki na prawo. Pokój Louisa.



Siemanko :3
Po 3 tygodniach i czterech dniach wróciłam do żywych! :D Zmotywował mnie pewien film i twitlonger po którym nie mogę się pozbierać do teraz, mega żałosna sprawa xd 
Huh to chyba tyle ode mnie i liczę na komentarze  :)
+ od niedawna mogą komentować także Anonimowi, więc zapraszam :D



P.S. Jeśli macie jakieś pytania chcecie pogadać czy inne coś, to zapraszam na twittera, czy coś.. 
( Ten niebieski ptasior po prawej stronie :D )

7 komentarzy:

  1. Będzie seks! Wyczuwam seks! Wyczuwam ostry seks Larry'ego! :D Rozdział mega :D jak każdy wsumie :P Tylko masz kopy za czas jaki musiałam czekać na niego, no ale rozumiem :D btw. czy ja Ci nie wiszę pornola z rudą? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też czuję ten sex! :D oo ja ale fajnie by tak było *-*

      Usuń
  2. Siema Kin! Hm, tak, dobrze myślisz, że po tamtym zdaniu zastanawiałam się, co napisać z jakieś 3 minuty? Idiota ze mnie. A więc, ja myślałam, że tu już będzie seks, a tu dupa. No w sensie, że nie Lou, ale... Uh, shit. Nie ważne. To nie fair, bo ja wiem, ty pewnie też, że seks musi być w następnym rozdziale! Pierdol się, Kin. Nie dam Ci więcej bombonierki.
    Więc, napiszę z anonima, byś wiedziała, że.. Raczej nie wiedziała, że to ja, ale pewnie w głębi serca wiesz, że to ja. Hahahah.

    OdpowiedzUsuń
  3. o jacie no w końcu się doczekaliśmy ;)
    fajny jest ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohh no czekam na nastepny ! <3 genialnie no.


    onlyyouharrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. 20 year old Administrative Officer Luce Worthy, hailing from Guelph enjoys watching movies like Downhill and Snowboarding. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a New Beetle. przejdz tutaj

    OdpowiedzUsuń